30 stycznia, 2007



Cały czas ten stan, modle się o cos i az lzy cisną sie przy tym do oczu. Nie wszystko da się powiedzieć słowami. Czekam czekam czekam, cierpliwie z nadzieją, że wreszcie przyjedzie. Click here to watch '07---Jiri-Stivin--Co-Jazz-Quartet---The-Fine-Crustal' (a tu Jiri Stivin na którego mam nadzieje niebawem wybiore się do Pragi)

29 stycznia, 2007





Click here to watch '14-Shakin--Over'


No i tak cały dzień zamyślona niesamowicie, a myśli latają nad głową razem z dymem papierosowym. Czy tak będzie czy inaczej zupełnie i co to za stan właściwie, w którym teraz jestem, jeszcze nieopisany jeszcze nieodgadniony. cos pomiędzy jest, a niema. Czas. Czas. Czas.

28 stycznia, 2007

Click here to watch '-wwwpolskie-mp3tk--kapela-ze-wsi-warszawa---wiosna-ludu---03-u-mojej-matecki'


Oj dziewczyno, dziewczyno rozhulantyno w głowie u Ciebie zaszczepiło się znów to ziarno niepewne i szalone. hmm . A piosnka od Kamci... cudna w sam raz na dzisejszy stan. spiewajcie, a ja bede wciaz spać spać i spać.

25 stycznia, 2007

A! Tak! dzis poczułam wreszcie zime.Porzadnie zaczerwienił sie noc, palce skostniały, nabiegałam sie, narzucałam, nawet nie wiedzialam, ze tak prostej rzeczy, az tak mi brakowało. teraz grzeje sie nad kubkiem herbaty w goralskim swetrze. Ach po za tym mysli o nim przyczepiły sie i nie dają mi spokoju. Ide z sierzantem Garcią-psem rzecz jasna, na spacer popatrzeć jeszcze na to cudo natury. I wstawiam piosnke górala Andrzeja Bachledy, która dostałam od mego Padre :
Click here to watch 'Andrzej-Bachleda---Nie-b281d281'

23 stycznia, 2007

"Czemu ty się, zła godzino,z niepotrzebnym mieszasz lękiem?Jesteś - a więc musisz minąć,Miniesz - a więc to jest piękne." ...i znalazłam w końcu piosenke Łucji Prus
Click here to watch 'Lucja-Prus---Nic-Dwa-Razy-Sie-Nie-Zdarza'




Click here to watch '04---Bjork---Selmasongs---Scatterheart'

Nie mogę Cie usłyszeć. Nie mam twojego numeru. Słyszę nieznośny trzask w głowie. Chodź do mnie. Zaopiekuję się tobą. Ochronię cię. Uspokój, uspokój się. Jesteś wykończony. Połóż się. Nie musisz wyjaśniać. Ja rozumiem. Wiesz, że cię uwielbiam. Wiesz, że cię kocham. Więc nie zmuszaj mnie żebym to powiedziała. To by zniszczyło bańkę. Złamało urok.

16 stycznia, 2007

"Nic dwa razy się nie zdarza
i nie zdarzy. Z tej przyczyny
zrodziliśmy się bez wprawy
i pomrzemy bez rutyny.

Choćbyśmy uczniami byli
najtępszymi w szkole świata,
nie będziemy repetować
żadnej zimy ani lata.


Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.


Wczoraj, kiedy twoje imię
ktoś wymówił przy mnie głośno,
tak mi było, jakby róża
przez otwarte wpadła okno.


Dziś, kiedy jesteśmy razem,
odwróciłam twarz przy ścianie.
Róża? Jak wygląda róża?
Czy to kwiat? A może kamień?


Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć,
Miniesz - a więc to jest piękne.


Uśmiechnięci, współobjęci,
spróbujemy szukać zgody,
choć różnimy się od siebie
jak dwie krople czystej wody " W.Szymborska


Click here to watch 'vengo---un-film-de-tony-gatlif-soundtrack---track-08'
Poszłabym za tobą do samego nieba,
ale za wysoko, ale za wysoko,
ale jak się tego nie bać?

Poszłabym za tobą do samego piekła,
ale za gorąco, ale za gorąco,
ale jeszcze bym się spiekła!

Poszłabym za tobą na rozstajne drogi,
ale za daleko, ale za daleko,
jak na moje nogi - hej, hej!

Poszłabym za tobą na sam koniec świata,
ale mi się nie chce, ale mi się nie chce,
nie chce za chłopcami latać!




13 stycznia, 2007

gloomy day

Kulminacja..., smutek jakiego dawno nie było, jakos źle mi, może już jutro będzie inaczej ale dziejszy i wczorajszy dzień jest smętny..., czas sie zabrac do roboty, a tu tesknoty, milosci, przykrosci i tym głowa tak zajęta wszystkim, że trudno cokolwiek zrobić. time is on my side


Click here to watch 'Rolling-Stones---Time-Is-On-My-Side-92'

12 stycznia, 2007

Po pierwsze: przyjaciele
Po drugie: nie żądaj zbyt wiele
Po trzecie : godzić się na marność tego Świata



hm...

08 stycznia, 2007










Ach i tak...wszystko układa sie dobrze, nie doceniam tego co jest, choć i brakuje czegoś bardzo ważnego. Już
kuje podeszwy. Już w sobotę ruszamy na wycieczki bliskie w pierwszej kolejności wyjemy Łowiczowi wszystkie dżemy, zaśniemy na łące jako balony , a obudzimy się gdzieś daleko... może w cygańskim taborze. A teraz..., teraz jest zimno, wiec głowę nachylam pod lampę, grzeję ręce na kubku herbaty, Robespier z książki robi do mnie nie wiedzieć czemu kwaśne miny, a Napoleon oparł głowę na słowie „rewolucja” nogi rozłożył na „kontrowersyjnych” i leży w tej książce, uśmiecha się i nawet pytał czy nie okryć mnie swoim płaszczem ale taki zapach, on miał że zrezygnowałam z tej przysługi, jest tu jeszcze Szpilman który ogrzewa sobie dłonie grając na fortepianie. Cichojcie już Rozhulantyno!. Grzejcie sie i słuchajcie. A ja włażę do książki, położę sie tuż pod Bonaparte na słowie „wolność” może tam będzie mi cieplej
Click here to watch '01-Claude-Debussy-The-Girl-with-the-Flaxen-Hair-Recorded-1948'

07 stycznia, 2007

Aeroplane

"Nie moge spokojnie żyć bez Ciebie
nawet na jedną chwilkę
okropnie za Tobą tęsknie
kiedy jesteś daleko


Jego tu nie ma, jest daleko
To nie jest wporządku, że jestem sama
jestem sama
(postanowiłam)
Polecę samolotem choćby przez cały świat
by podożać za głosem serca

Spośród tylu ludzi na świecie
tylko jedna osoba mnie uzupełnia
jedno jej słowo przez telefon
powoduje, że jestem szczęśliwa
A jego dotyk taki bezpośredni dotyk
wprowadza mnie w ekstazę " Bjork

04 stycznia, 2007


Co do diabła się dzieje? Czy Amor jest kompletnie wstawiony? Strzela gdzie chce...bawi się całymi rzeszami, nie skupia się specjalnie na pojedynczych przypadkach zostawia ich samych sobie. Nie myśli o tych do których strzela . Jeszcze nie zwykle trudno go złapać i przetłumaczyć cokolwiek bo spryciarz jest nie widzialny. A strzały ma czasem niezwykle ostre i trafia prosto w serce. Cholerna pijanica, zupełnie rozkojarzony...robi co chce. I od tysięcy lat nie mogą go złapać chociaż próbowali nawet jacyś uczeni, badacze z Ohajo ale spełzło na niczym...
Wiadomo tylko, że na imie mu Tornado Bajbel Burg, że karmi sie absyntem i pija czasem przez rurkę krew hipopotamią- tak się tym bezczelnie upija, że później odczuwamy tego skutki. Jajcarz ...psia jego mać! Purykołeć, kurdypiełek zafądziany.


Click here to watch '08---Bjork---Debut---Aeroplane'

01 stycznia, 2007





















No to weszliśmy w nowy rok, uszewczyliśmy się krwią ciepłą jako krwiożercy psia jego mać!
Ale jak?! Jak...Cyrca Cycata albo i gorzej Gembont Moczymorda. Bez końca, cały wieczór ludzkie szyje, nie pamiętam nawet końca. Próg nowego roku więc udany...a jaki sylwester taki... rok cały


Był to czas wojen i trup słał pagóry
Razem z ukochaną uciekliśmy w góry
Tam żyliśmy szczęśliwie przez wiele miesięcy
Lecz los się odwrócił nie chciał znać nas więcej
Popadła w chorobę moja ukochana
W dzień słaba w noc nie śpi majaczy do rana
Coraz to bielsza i bielsza się staje
Ja pragnę by żyła krew własną oddaję...
Pije łapczywie rumieńców nabiera
Oczyma innemi już na mnie spoziera
Tak wampirem zostałem krwi co noc pożądam
Razem z ukochaną do wiosek zaglądam
I chociażby ryglem zawierali wrota
Nie ujdzie wampirowi w noc żywa istota
I nie dzień ale noc wampirowi sprzyja
Dziewczę młode pierś młoda krew i młoda szyja
Dobrze nam się działo krew co noc pijalim
Miłosnemu szaleństwu w noc się oddawalim
Lecz łowca wampirów przez lud sprowadzony
Kołek w pierś jej wraził gdym ja spał strudzony
Tak sam pozostałem - ciało jej spaliły
Piekielne płomienie wiatr rozrzucił pyły
Na wieki średnie zarzućmy zasłony
Lat pięćset samotnie przeżyłem bez żony
Dzisiaj dookoła pędzą samochody
Chociaż jestem stary wciąż czuję się młody
Na czerwonej giełdzie krwią ludzką handluję
Najlepszy to biznes świetnie prosperuje
Na stacjach krwiodastwa na dawców spoglądam
Krwi młodej i świeżej ciągle krwi pożądam
Wtedy ją ujrzałem cała w bieli stała
W białym gabinecie dawców przyjmowała
Tak w jednej chwili wszystko zrozumiałem
I by do niej się zbliżyć krew własną oddałem
Krew twoja inna - ktoś ty powiedz szczerze
A mnie już otchłań w swe ramiona bierze
Jestem wampirem wyznałem jej cicho
Lecz kocham - dla ciebie nie będę krwiopijcą
Lecz ona strwożona moim wyczerpaniem
Krew własną w ofierze miłosnej mi daje
Więc piję łapczywie z jej szyi krew słodką
Księżyca blask błogi zagląda przez okno
Tak znów ją spotkałem już okno otwiera
Oczyma innemi już na mnie spoziera
Bo kto krew własną wampirowi daje
Inny odtąd będzie - wampirem się staje
I nie dzień ale noc wampirowi sprzyja
dziewczę młode pierś młoda krew i młoda szyja



Click here to watch 'pudelsi---wampir'