24 marca, 2011

Prosty umysł. 
Jakie to łatwe, nasza prawdziwa natura, sama esencja człowieka. 
Jednak umysł lubi plątać nici z myśli, lubi sam sobie zaprzeczać, ciągnąć tam gdzie wcale nie chcemy iść, nasze egotyczne Ja ciągnie nas na manowce, oddala nas od piękna, które mamy tak blisko i nawet nie musimy go szukać, jest bardzo blisko, tak blisko, że nawet nie dzieli go od Ciebie żadna odległość, czas albo myśl. Jest w Tobie. To piękno widać w błyszczącym, radosnym , słonecznym oku. Oko nie za mgłą,  nie przykryte myślą związaną z przeszłością i  przyszłością. Oko widzące wszystko co jest teraz, nos czujący zapachy, dotyk czujący dotyk, nie siłowa obecność w tej chwili ze wszystkim co ona przynosi. 

18 marca, 2011



Błogo..., leże na kocu na podłodze, gapię się w niebo przez świetlik, czekam na rodzinkę i słucham rozpływających się dźwięków Ellingtona

15 marca, 2011

Jest pięknie, o ile nie biegnę głową naprzód, ani nie rozmyślam o tym co było. Jestem po prostu teraz, kolory, dźwięki oraz całe życie do mnie dociera, jakie to pikne uczucie.

07 marca, 2011

"Dzisiaj na obiad było do wyboru: ryba albo kotlet. Wybrałam rybę. I zamiast zajadać ją ze smakiem, siedzę nad talerzem i płaczę, że może jednak kotlet byłby smaczniejszy. Bez sensu. Wybór zawsze wiąże się z utratą rzeczy, której nie wybraliśmy. Ale jeśli zaczynamy po niej rozpaczać, to nie mamy czasu dobrze zająć się tym, co wybraliśmy. Ani nie zjemy kotleta, ani nie nacieszymy się smakiem ryby. Żeby być szczęśliwym, trzeba kurczowo trzymać się teraźniejszości."

- Irena Kwiatkowska
"Pewien żebrak od ponad trzydziestu lat siedział przy drodze. Aż tu któregoś dnia nadszedł jakiś nieznajomy. „Ma pan trochę drobnych?" - wymamrotał żebrak, machinalnie wyciągając rękę, w której trzymał starą czapkę do baseballu. „Nie mam niczego, co mógłbym ci dać" - odparł przechodzień, a po chwili spytał: „Ale na czym ty właściwie siedzisz?". „Och, to tylko stara skrzynka" - odpowiedział żebrak. „Siedzę na niej, odkąd pamiętam". „A zajrzałeś kiedyś do środka?" - zapytał nieznajomy. „Nie" - odrzekł żebrak. „Po co miałbym zaglądać? Tam nic nie ma". „Może jednak zajrzyj" - powiedział przechodzień. żebrak zdołał podważyć wieko. Ze zdumieniem, niedowierzaniem i uniesieniem stwierdził, że skrzynka jest pełna złota. Jestem właśnie tym nieznajomym, który nie ma ci nic do ofiarowania i radzi sprawdzić, co jest w środku. Nie w żadnej skrzynce, tak jak w przypowieści, lecz jeszcze bliżej: w tobie samym. „Ale przecież ja nie jestem żebrakiem" - odpowiesz. Ci, którzy nie odnaleźli swojego prawdziwego bogactwa, czyli promiennej radości Istnienia wraz z towarzyszącym jej głębokim, niewzruszonym spokojem, są żebrakami, nawet jeśli opływają -we wszelkie materialne dostatki. W świecie zewnętrznym rozglądają się za ochłapami przyjemności, spełnienia, potwierdzenia swoich racji, szukają bezpieczeństwa lub miłości, a tymczasem we własnym wnętrzu noszą skarb, który nie tylko zawiera w sobie komplet wymienionych dóbr, lecz jest nieskończenie cenniejszy niż wszystko, co świat ma do zaofiarowania." 
Echart Tolle