08 listopada, 2014

A jednak. Kołnierz po wypadku. Skręcenie i naderwanie odcinka szyjnego kręgosłupa. Jednak trzeba sie badać po wypadkach samochodowych nawet jeśli cos wydaje sie niegroźne. 



“Wstać rano, zrobić przedziałek i się odpieprzyć od siebie. Czyli nie mówić sobie: muszę to, tamto, owo, nie ustawiać sobie za wysoko poprzeczki i narzucać planów, którym nie można sprostać. Bez egoizmu, ale bardzo starannie, dbać o siebie i swoje własne uczucia. Poświęcać się temu co sprawia przyjemność. Ja zapisuje rano, co mam zrobić. A chwilę potem skreślam połowę. To bardzo ważne, by siebie samego nie nastawiać na dzień czy na całe życie tak ambitnie, że niepowodzenie będzie nieuniknione. Jeśli człowiek chce za dużo osiągnąć, zaplanować, zrealizować, to jest stale z siebie niezadowolony. A może po to, by być z siebie zadowolonym, wystarczy robić rzeczy, które są potrzebne, godziwe, warte, dobre, bez wymagania od siebie więcej, niż można osiągnąć.”prof. Wiktor Osiatyński

Kto lekceważy innych robi z siebie ofiarę 

07 listopada, 2014


II’ve seen gypsies who made it all the way
And kept going, kept rolling with nowhere to go
Nowhere to go. As far as I’ve seen from the bush
 In the wilderness, to every known city
 I’ve been to Saudi Arabia, Dhaka, Calcutta Soweto, Mozambique, Istanbul, Rio, Rome Argentina, Chile, Mexico, Taiwan, Great Britain Belfast, to the desert, Spain, Some little bitty island in the middle of the Pacific
All the way back home, to my town
To my town Bitching, complaining when some ṗeople who ain’t got shit to eat Bitching, moaning, so many people you know they got
 What are we doing? We’re sitting on a ruin.

02 listopada, 2014

Nagle przebudzeni, mieliście wielkie szczęście usłyszeć cichy ale majestatyczny  głos przemawiający do Was nagle w środku nocy albo najmniej spodziewanych okolicznościach. W sposob taki, który odmienił wasze zycie i postrzeganie. Na zawsze dając juz głos czystej w Was prawdzie. O ! Jakie mieliście szczęście nagle oświeceni, z których nagle zdjęto koszmar głębokich cierpień. A przydarzyło sie to nagle, w środku nocy, usłyszeliście głos lub poczuliście rękę ktora Was prowadzi. Ja sie modlę o to codziennie zeby odrzucić ten cały umysłowy chaos i  stać sie wolnym człowiekiem. Wraz z obserwowaniem pogardy dla miłości w otaczającym mnie świecie coraz bardziej nie rozumiem jak to jest ze nadal tkwię i tkwimy wszyscy w tym cierpieniu, w cierpieniu pogardy dla prawdziwych, nieśmiertelnych wartości.
Żaden dzień się nie powtórzy, 
nie ma dwóch podobnych nocy, 
dwóch tych samych pocałunków, 
dwóch jednakich spojrzeń w oczy. 

Wczoraj, kiedy twoje imię 
ktoś wymówił przy mnie głośno, 
tak mi było, jakby róża 
przez otwarte wpadła okno. 

Dziś, kiedy jesteśmy razem, 
odwróciłam twarz ku ścianie. 
Róża? Jak wygląda róża? 
Czy to kwiat? A może kamień? 

Czemu ty się, zła godzino, 
z niepotrzebnym mieszasz lękiem? 
Jesteś - a więc musisz minąć. 
Miniesz - a więc to jest piękne. 

Uśmiechnięci, współobjęci 
spróbujemy szukać zgody, 
choć różnimy się od siebie 
jak dwie krople czystej wody.