
Dwie stare rury. Nutencja i ja. :)
Na pewniaka wiemy już j e d n o : kto będzie grał na naszych weselach.
thihihi...
Ostatnio przenoszę się, szczególnie wieczorami, w inny świat. To są moje medytacje i nie zdradzę ich szczegółów bo są moje i tylko moje – zbyt intymne by je opisywać.... ale odkryłam fajną rzecz dzięki temu i spróbujcie to sobie zrobić sami w ciszy, w s p o k o j u . To jest swojego rodzaju bardzo przyjemne ćwiczenie. Wyobraźcie sobie swój wymarzony dom, marzcie bez ograniczeń. Wyobraźcie sobie pomieszczenia w tym domu, z dużą dokładnością tak żebyście mogli odtworzyć ten widok nawet parę dni później. Zróbcie to tak, żeby nikt Wam nie przerwał tego procesu, możecie spędzić nawet godzinę na tworzeniu domu w waszej głowie...albo i więcej. Jak wygląda? Dla kogo urządziliście pokoje ? Kogo pierwszego witacie w wejściu ? Ile par butów jest gdzieś przy drzwiach ? Czy dom jest duży i gdzie leży ? Wiecie...dużo można się dowiedzieć o sobie przez takie tworzenie. Bardzo dużo. Ile jesteś wart dla samego siebie i co dla Ciebie w tym momencie życia jest ważne. Spróbujcie.