Stara Maleńka
Piękna panna FLORENTYNA
miała zostać: gwiazdą kina,
pióro miała nienaganne,
kreskę zwinna niczym Goya,
oratorski dryg po mamie
kreatywność taty ,dziadka
babci sznyt pogody ducha
w fuzję marzeń mimowolnie
się wymknęła
swoją drogą w pasji krzyk pomknęła
oddechem duszy popłynęła
swego dopięła
doszedł w końcu
głos do głosu serca Tymbki
patrzaj belfrze na me znoje i mnie wspieraj
nigdy mi mej pasji z serca nie wydzieraj
Nawet powstał już wiersz o małej Florce, a napisał go Łukasz Moszczyński, Straśnie ale to straśnie miło mi się zrobiło. Dziękuje :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz