09 lipca, 2009


Ktoś mnie dziś zapytał jaka jest moja samotność ? I zastanowiłam się, ale nie na tyle, żeby poznać jedyną odpowiedź, która byłaby kwintesencją . Odpowiedziałam, to były pierwsze myśli, które przyszły mi do głowy. Oswojona, oczyszczająca, tęskniąca, ciepła, zawsze mnie czegoś uczy, zazdrosna...zależy kiedy. Zapytałam o to samo, ale nie będę mówić o czyjejś samotności, tamta samotność też mówi sama i też uczy.

Samotność jest wciąż czegoś chcąca, a to chyba niedobrze.

Idę upić samotność książką lub telewizorem.

Niech się upije i zaśnie ;)

A tak naprawdę, czuje się z nią nieźle ale tęsknie.


1 komentarz:

Nat. pisze...

kochana daj znać jak bedziesz miłą chwile i twoja smotność pozwoli ci iść na piwo:)