Spokój w górach, jak dobrze znów być sobą, porzucić stan wewnętrznej walki i czuć coraz mocniej, że życie może sobie płynąć spontanicznie i radośnie w zgodzie ze mną. Pogubiłam się ostatnio siedząc w mieście, ale tylko po to żeby znów się odnaleźć, wszystkie bezsensowne koncepcje i iluzje powychodziły na zewnątrz, pojawiło się dobre rozczarowanie od którego można zacząć wszystko od początku z pozytywnym nastawieniem.
Piękna zima za oknem, ostatnie przygotowania do świąt, ukochana osoba obok, piękna choinka, ciepły dom, Elka Fitzgerald śpiewa, tego mi było trzeba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz