26 marca, 2007

Budzimy miasto!




Bylismy dzis na manewrach...swietna sprawa, nie bede
pisac wszystkiego od poczatku poprostu
wstawie mój artykuł do gazetejro.

Słowacki zmartwychwstał!


Leci Małysz leci lecz tuż obok Kordian! lecą łeb w łeb! proszę państwa...!
Razem szybują wysoko w powietrzu i chyba nie mają zamiaru już nigdy wylądować!
25 marca w niedziele około 50 osób wchodziło z Kordianem na górę Mount Blanc. Odbył się niecodzienny przemarsz z ulicy Tymienieckiego na Piotrkowską do Pasażu Rubinsteina
Na miejscu odczytywaliśmy, a raczej wykrzykiwaliśmy tekst Kordiana...”tu szczyt...lękam się spojrzeć w przepaść świata ciemną...”. Tańczyliśmy też
w rytmie poloneza wybijanego na beczkach, garnkach, pokrywkach. Na godzinę miasto opanowały „Manewry Patriotyczne”czyli ożywianie lektur w przestrzeni miasta organizowane przez teatr Chorea.
Z naszej szkoły uczestniczyliśmy w manewrach Filip i ja. Postanowiłam zapytać jak podobała się Filipowi patriotyczna idea ożywiania lektur w taki właśnie sposób.
Tak mi odpowiedział:
„Manewry nie tylko starają się przywrócić pojęcie patriotyzmu, ale też pokazać Polską kulturę. Sam wybierając się na to, nie byłem pewien czego się spodziewać. Jednak to co zobaczyłem bardzo
mile mnie zaskoczyło ludzie różnych kultur i różnych wyznań( przyp.red.w przedsięwzięciu brali udział też obcokrajowcy zamieszkujący w Polsce)
udowodnili, że ten kraj nie jest hermetyczny. Pokazali, że polak to nie tylko bogobojny katolik.”
Następne krzyczenie już w następnym miesiącu. Jaki tekst wtedy
ożyje jeszcze nie wiadomo:
-Nie zdradzę, co wykrzyczmy, bo jak na uczestników każdych manewrów przystało, działamy w tajemnicy - tłumaczy Tomasz Rodowicz, lider Stowarzyszenia Teatralnego Chorea. - Lubimy spiski, bo to jedyna forma żywego i naturalnego patriotyzmu, czyli niezgody na zło, które dzieje się wokół nas. Chcemy zadać pytanie o siebie i o patriotyzm w naszym kraju, jak używać tego słowa, żeby było uczciwe.

Brak komentarzy: