07 marca, 2011

"Pewien żebrak od ponad trzydziestu lat siedział przy drodze. Aż tu któregoś dnia nadszedł jakiś nieznajomy. „Ma pan trochę drobnych?" - wymamrotał żebrak, machinalnie wyciągając rękę, w której trzymał starą czapkę do baseballu. „Nie mam niczego, co mógłbym ci dać" - odparł przechodzień, a po chwili spytał: „Ale na czym ty właściwie siedzisz?". „Och, to tylko stara skrzynka" - odpowiedział żebrak. „Siedzę na niej, odkąd pamiętam". „A zajrzałeś kiedyś do środka?" - zapytał nieznajomy. „Nie" - odrzekł żebrak. „Po co miałbym zaglądać? Tam nic nie ma". „Może jednak zajrzyj" - powiedział przechodzień. żebrak zdołał podważyć wieko. Ze zdumieniem, niedowierzaniem i uniesieniem stwierdził, że skrzynka jest pełna złota. Jestem właśnie tym nieznajomym, który nie ma ci nic do ofiarowania i radzi sprawdzić, co jest w środku. Nie w żadnej skrzynce, tak jak w przypowieści, lecz jeszcze bliżej: w tobie samym. „Ale przecież ja nie jestem żebrakiem" - odpowiesz. Ci, którzy nie odnaleźli swojego prawdziwego bogactwa, czyli promiennej radości Istnienia wraz z towarzyszącym jej głębokim, niewzruszonym spokojem, są żebrakami, nawet jeśli opływają -we wszelkie materialne dostatki. W świecie zewnętrznym rozglądają się za ochłapami przyjemności, spełnienia, potwierdzenia swoich racji, szukają bezpieczeństwa lub miłości, a tymczasem we własnym wnętrzu noszą skarb, który nie tylko zawiera w sobie komplet wymienionych dóbr, lecz jest nieskończenie cenniejszy niż wszystko, co świat ma do zaofiarowania." 
Echart Tolle

Brak komentarzy: