27 sierpnia, 2012

Sztuczny kwiat i bilet do kina. Życia Panowie, Ikry (jaj) i kultury!


Pewne rzeczy się czuje, a inne nie i lepiej zawsze iść w parze z tymi pierwszymi.
Np. są faceci, którzy kiedy kobietę zaproszą do kina to nie zawsze czują, że fajnie by było gdyby zapłacili za bilet, to wszystko jest na zasadzie : 'och jak ja kocham moje odbicie w twych oczach, a reszta niech się dzieje jak chce.'
 Ja z kolei takich facetów nie czuje, jak i nie czuje zakładać sobie w domu jarzeniówek lub otaczać się sztucznymi kwiatami.  Męczące to i nijakie.  Życia Panowie, Ikry (jaj) i kultury!

Brak komentarzy: