01 czerwca, 2007








Szalony sprzedawca płyt winylowych z podcieni piotrkowskiej. Niezwykle trudno było zrobić mu zdjęcia. Sprzedawca był przekonany że jesteśmy ze skarbówki co widać na pierwszym zdjęciu gdzie zakrywa twarz rękoma. Później wstał zaczął zasłaniać mi obiektyw, uciekał za filary, zakrywał się gazetami. W reszcie postawił nam warunek, że jeśli kupimy któryś z winyli lub gazetę będziemy mogli robić mu zdjęcia. Więc kupiliśmy Penthouse'a z 83. Nie wiele to nam dało, sprzedawca nadal był pełen obaw. Spotkałam znajomego Teo, który pomógł go zagadać co łatwe nie było bo staruszek zaczął podszczypywać Teo po tyłku ale w ten sposób mamy kilka zdjęć tej ciekawej postaci, jakich u nas wiele.

Brak komentarzy: