30 listopada, 2008

Nasze nowe miejsce w górach :) , a szczególnie mojej mamy...

He! Nie mas na nik godniejsego miejsca, jak tu. Dolina, wiater nie mąci, nie zacuwajom.

Państwo niek ino słuchajom, prosem barz pięknie:

Myśle sobie przed jakimś czasem, że blisko bardzo obok góralskiego domu w Czarnym Dunajcu mama ma kościół i rano będzie tam budzić dźwięk dzwonów. No i biore książkę " Sabałowe bajki" Sabały- znanego górala, otwieram strone i co czytam : " Drzewień- prosem pieknie- to tu nie było tak blisko u nas kościoła jak teraz. Był ino kościół w mieśćcie, w Saflarak, a i w Carnym Donajcu. Toz to chodzieli my raz kielka cas do kościoła abo na Donajec, abo do Saflar. Ha!

Brak komentarzy: