18 listopada, 2010

Niespodzianka dla świata czyli dziennik introwertyka.  2

Jeśli przyznasz się przed sobą, że jesteś zamknięty przed resztą świata, sprawia Ci to problem i decydujesz się ( odważnie) nad tym pracować to stwórcza siła zrobi wszystko żebyś zaczął się uczyć otwierać przed światem w tempie natychmiastowym. 
Była taka sprawa, którą bardzo długi czas chowałam w sobie przed kimś mi bliskim, wydawało mi się, że zatrzymując ją dla siebie w wersji prawdziwej, a podając komuś w wersji nieco przetworzonej czyli nieprawdziwej mogę kogoś uchronić przed cierpieniem. Przez tą sprawę chodziłam napięta jak struna, często to do mnie wracało i nie czułam się dobrze sama ze sobą w tej sytuacji. Absolutnie nie mogłam się przemóc żeby jasno postawić sprawę. Zaczynałam momentami obwiniać i karać siebie 'Oj…stara…jesteś nie w porządku ale z drugiej strony chcesz uchronić kogoś przed cierpieniem…" . …I tak w tym trwałam. Natomiast jednocześnie będąc w tym prosiłam "Pozwól mi godać ludziom to co czuje , niechże ja się tego w końcu zacznę uczyć … najświętsza siło co tam nade mną czuwasz"
I tak się stało, dostałam o co prosiłam, zwykła 'drobna' sytuacja sprawiła, że osoba dowiedziała się o sytuacji z innego źródła. Od razu kiedy się o tym dowiedziałam, najpierw zastygłam, później zaczęłam się miotać, złapałam za butelkę z winem, i w trakcie dobierania się do niej pękło we mnie wszystko, nagromadzone myśli ukryte w samym środku oceanu wylały się w postaci mnóstwa  łez. Na początku miałam żal  do samej siebie, że jestem tak cholernym tchórzem aż w końcu przyszedł moment parę chwil po tym, kiedy uznałam to wszystko za wielkie błogosławieństwo. Dawno nie przeprowadziłam tak szczerej rozmowy, szczerej do bólu, w której było miejsce na wszystko oprócz strachu, który jest tylko tam gdzie nie ma odpowiedzi. 
Rozmawiać. Jakie to proste…. 














Jest 5 nad ranem... i o tej porze człowiek się uczy o własnych słabościach, które przemieniają się w zalety, emocje opadły, oczy mi się zamykają. Padam Padam Dobranoc.

Brak komentarzy: