30 listopada, 2005

siedze Tu w tym pieprzonym miescie (pieprze cie miasto...jestes jak stare ciasto) wiec siedze tu pasztetova popijam herbata mysle o pieprzonym miescie...o ostatnich fikołkach podhalanskich, o sercu mym ktoore vyryva gdzies v rozne strony, mysle sobie o piatkowych zyczeniach ze z każdych ust wydobyło się zyczenie:"tylko sie nie zmieniaj", o ksiązce o Cubie od mamy z dedykcją: kochaney cooreczce spełnienia marzenia o wyjezdzie na Kubę, spełnienia wszystkich marzen i zelaznego zdrowia", - gdzie tu mi się łezka v oku zakręciła., mysle o Friedrichu ktoory tak wzniosle obrazy tworzyl, a vzniosłosc jest oznaka wielkiej duszy...gdzie ja kiedy kolwiek bylam tak wzniosla '> nie poviem o 3ym mysle jeszcze bo nie przystoi, nie ustanie, nie ustannie mysle, a ołowkiem i pioorem nie doscigne svoich mysli.

Brak komentarzy: