19 listopada, 2005


tance nad ranem na ulicy piotrkovskiej pod oknami z których leciała muzyka taka, że trzeba było poswingovać, zebrała się grupka osób- przechodni i vszyscy razem tańczylismy, dostalam kfiatka od jakiejs pani, no i jakis pan kupil nam sok. cudovne to miasto... czasem

Brak komentarzy: