24 listopada, 2006


Słyszałam, że panna Eva sprawiła sobie dzis prezent?. O tak! Otóż udałam się na lekcje gitary jakże miłe, grałam trzy po trzy troche po swojemu, Filippo nauczył mnie paru podstaw , nawet namawiac mnie zaczeli ci co słyszeli mój krzyk ludowy zebym w mini zespole co kolwiek spiewała, lecz obawiam sie, że na to namówić się nie dam bo cóż by to było dla uszu słuchaczy. Jakże miło zrobić sobie taki prezent. Z zajęc wracałam przez park z Ella na uszach i usmiechem na twarzy. tak. to miły prezent

Brak komentarzy: