05 kwietnia, 2006

Click here to watch 'tomtomtom'
Codzinne zatramwajovanie

Wsiadam. Siedze. Jest miejsce-jak żadko.
Szynka, chleb, pierogi ruskie zdychają,
Cola puszcza bombelki.
Jak ich właścicielka.
Mijam fabryki, z dziesięć kamienic bez życia
Jakby ślady po wojnie. Nie wiadomo tylko po jakiej
Na pewno cichej.
Mijam znudzonego taryfiarza który opiera się o swój samochód
I patrzy za tramwajem jak za piękną dziewczyną...znudzony,stęskniony.
Przegląda twarze w tramwaju, które składają mu się w jedną
Dalej...patrzę we wnętrze. W środku... tonacja beżu, czerni, przybrudzonej bieli.
Kożuchy, pół-zimowe kurtki, zmęczone twarze, uginające się nogi.
Pani w wielkich czarnych okularach. Super modna. Doskonale. Przekonana o tym.Staruszka umierająca przez siedem przystanków z szarości.
Przystanek. Dworzec. Tym bardziej szaro.
Wsiadają dwie dziewczynki. Włosy roztrzepane. U jednej brak przednich zębów. Krzywo zawieszone na plecach tornistry.
Niepodopinane kurtki. Trampki na nogach. Kaczuszki. Stanęły nade mną. Rozmowa....
"Wiesz co...a ten Mariusz to mówi do mnie bejbe. On jest jakiś nie tego. E no fajnie...-Mówi druga. E no dziwnie...bejbe- nie no ja już nie wytrzymuje...-mówi pierwsza. E no faktycznie bez sensu, głupi jakiś jest- mówi druga. Noooo, a pamiętasz tego Krzyśka- najbrzydsza istota na Świecie chyba, no nie? Druga: Jakiego Krzyśka? , Nooo tego co go poznałyśmy ostatnio, tego brzydala...-pierwsza, A tegooo blondyna, Krzyśka, no straszny, ale mówiłaś że Ci się podoba, że przystojniak-druga, Nooo mówiłam, chyba wtedy chwilowo gust straciłam, ale Ty też tak wtedy mówiłaś...-pierwsza, Ejjjj to ja chyba też gust straciłam, coś się ze mną chyba dzieje, bo to brzydal był taki..." Koniec trasy. Wysiadam. Z uśmiechem na ustach który mi dały dwie małe szczerbate może 12 letnie dziewczynki,wysiadam także z podsumowaniem rozmowy,która w rezultacie rodzi myśl, tak prostą i tak oczywistą. Człowiek dużo musi przejść żeby zmądrzeć. Człek z wiekiem... do trumny, ...staje się rozumny

Brak komentarzy: