15 października, 2009

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

.....A Ty się temu nie dziwisz
Wiesz dobrze co było by dalej
Jakbyśmy byli szczęśliwi
Gdybym nie kochał Cię wcale .....

Anonimowy pisze...

....Ognisko palą na polanie, w nim liszka przez pomyłkę gore
A razem z liszką, drogi Panie, me serce biedne, ciężko chore
Lecz nie rozczulaj się nad sercem, na cóż mi kwiaty, pomarańcze
Ja jeszcze z wiosną się rozkręcę, ja jeszcze z wiosną się roztańczę....

Anonimowy pisze...

Lubię ten smutek,
który przyczyny nie ma,
ale się snuje za mną wszędzie
niby cień cienia,
na pozór bez znaczenia,
zanim w piosenkę się zamieni.

Wszystko to, co ulotne, nienazwane:
nagły dreszcz, okruch zdarzeń i oka mgnienie -
zbieram i chowam gdzieś w kieszeni serca,
by ocalić, zapamiętać.

Jest takie szczęście,
które się znikąd bierze,
po prostu jest - jak powietrze,
nigdy nie pytam,
czy jutro też tu będzie,
tylko je wdycham - tak jak tlen.

Wszystko to, co przemija nieuchronnie:
strzępy snów, magię i urodę chwili -
zbieram i chowam gdzieś w kieszeni serca,
by najpiękniej zapamiętać.

Lubię ten smutek,
który przyczyny nie ma,
ale wciąż każe za czymś tęsknić,
bo gdy się zjawia,
gdy dam mu dojść do słowa,
czasem w poezję się zamienia.