14 października, 2009

Lekcja miłości

W „Autobiografii Jogina”, Yogananda opisuje swoje spotkanie ze sławnym amerykańskim ogrodnikiem Lutherem Burbankiem, nazywanym cudotwórcą roślin. Dokonywał on rzeczy wręcz niepojętych, m.in. wyhodował kaktusy bez kolców. A osiągnął to przekonując cierpliwie rośliny ( dużo rozmawiał z roślinami), że skoro nie mają się czego obawiać, to kolce są im niepotrzebne...
-Tajemnicą wyhodowania udoskonalonej rośliny – powiedział Yoganandzie – jest oprócz wiedzy naukowej MIŁOŚĆ.
W codziennym życiu tak bardzo pragniemy miłości i tak źle o nią zabiegamy. Nie umiemy kochać i nie umiemy być kochani. Dzieje się tak głównie dlatego, że u progu życia rodzice znacznie więcej uwagi poświęcali potrzebom naszego ciała, niż potrzebą serca.
John Bradshaw, autor cenionych w Stanach Zjednoczonych książek o uzdrawianiu twierdzi
, że każdy z nas, ludzi dorosłych, nosi w sobie 25 tys. godzin taśm nagranych przez rodziców. I nie są dobre nagrania. Pełno w nich przestróg, gróźb, zakazów, nawoływań do ostrożności i nieufności do świata, a tak mało wizji szczęścia, życiowej pomyślności, tak mało słów bezgranicznego podziwu i aprobaty. O ileż częściej słychać na tych taśmach sakramentalne „ Mamusia będzie Cię kochała, jeśli...”, niż najwspanialszą deklaracje miłości „ kocham Cię takim jakim jesteś !„
Ale nawet jeśli u progu życia zabrakło nam tych najważniejszych słów, nic nie jest bezpowrotnie stracone.
Możemy zaprosić samych siebie na lekcję miłości. To ważna lekcja i warto przerobić ją starannie bez względu na wiek, bowiem miłość jest równie ważna w życiu siedemnastolatka, jak i siedemdziesięciolatka.
Louise Hay, której książki uczą nas miłości do samych siebie oraz odkrywania, jacy jesteśmy wspaniali, wyznała, że kieruje się w życiu przekonaniem, sformułowanym przez swego nauczyciela, Emmetta Foxa. Oto jego słowa :
„ Nie ma trudności, których miłość nie mogłaby pokonać. Nie ma choroby, której miłość nie mogłaby uleczyć. Nie ma drzwi, których miłość by nie otworzyła. Nie ma zatoki nad którą miłość nie wybudowałaby mostu. Nie ma muru, którego miłość nie mogłaby zburzyć. I nie ma grzechu, którego miłość nie mogłaby odkupić. To bez znaczenia, jak głęboko zakorzenione są kłopoty, jak beznadziejnie wygląda sytuacja, jak sprawa jest bardzo zawikłana, jak wielki jest błąd. Miłość zaradzi wszystkiemu. I jeśli będziesz mógł kochać wystarczająco silnie, będziesz najszczęśliwszą i najpotężniejszą osobą na świecie „


Nina Grella

Jeszcze chcę się tak całować żeby mieć łzy radości w oczach, które aż parzą spływając po policzkach i patrzeć na takie same oczy
Jeszcze chce poczuć taki dotyk przez który poczuje ciepły przypływ miłości, a ciało i dusza zwariują.

Brak komentarzy: