06 listopada, 2009

Upiłam się ciut, ale w jakim towarzystwie... wspaniałym. Taka c h w i l o proszę trwaj wiecznie i częściej, częściej proszę ja Ciebie. Już późna pora więc zakładam ja kierpce, portki łozółcone, odymione, piękne i idem pomarzyć do swojego domu gdzie za lat najbliższych pare, moi najbliżsi sercu mojemu liczyć możecie na wspaniałe kolacje przy Porto, i takich momentach które Waszą duszę nakarmią na długi, długi czas.
Poezja życia...

24 komentarze:

Anonimowy pisze...

...jakim cudem wróciłem nad ranem
do domu...w czyimś ubraniu...
Tego nie wiem...
Martwię się o moich kolegów..
Gdzie są...Czy żyją???
Pamiętam ze byliśmy na Wernisażu...
w ...głębokich piwnicach...czy to były
płótna Jana...czy???

Sorry Ewa...Nie wiem co ty zrobiłaś ze mną...ale wciąż cały czas myślę
TYLKO O TOBIE...
chyba się zabiję...chyba zwariuję

Anonimowy pisze...

Kiepski sposób na podryw kolego ;)

Anonimowy pisze...

Hej...
Specjalisto od podrywania
wierzę ze robisz to zawodowo..

Wyskoczymy wieczorkiem na podryw
...ja mam wypasioną chałupę
Ty pożyczysz od starych brykę

Albo odwrotnie ja wezmę swoją furę
ty zorganizujesz chatę

moze być???

Co pijemy???
* Gautier
* Braastad
* Brillet
* Camus
* Courvoisier
* Delamain
* De Luze
* Eniseli Bagrationi
* Francet
* Gaston de Casteljac
* Grönstedts
* Guerbé
* Hennessy
* Hine
* Jaques Delorme
* Kelt
* Larsen
* Louis Royer
* Maxime Trijol
* Martell
* Meukow
* Moyet
* Otard
* Paul Giraud
* Prince Hubert de Polignac
* Rémy Martin

czy wolisz tanie piwa ???
może dentkę ???

Jak sie Bawić to sie Bawic

Unknown pisze...

Kolego, bardzo bawi mnie Twój "sposób" zaintrygowania mojej osoby. Jest naprawdę śmieszny.) Ten poprzedni komentarz pisałam ja ale jakże intrygująco anonimowa...nieprawdaż ? świetna zabawa...

Anonimowy pisze...

świetna zabawa ale idę się napić
Szkoda ze w samotnosci...

koledzy sie znalezli
...w głębokiej depresjii

ale i tak pijani zawsze mają
szczęście...

moze znajdę jakąś pokrewną dusze
W życiu trzeba mieć Nadzieję

jakby ktos mnie szukał to jestem
w 102 Zapiecku albo Jazzge :-)

Unknown pisze...

Może ktoś będzie Cię tam szukał ale nie ja. Widzę, że kolega z typu ciem barowych wiecznie pijanych ?

Anonimowy pisze...

raczej z tych romantykow barowych
...ale wszystko pod kontrolą
zadnych przypadkowych znajomosci...

listopad grudzien najgorsze miesiace....trzeba sie ratowac

tak naprawde jestesmy porzadnymi
ludzmi..
wyksztalconymi i na poziomie
,,zadne menty

BOG HONOR I OJCZYZNA

Anonimowy pisze...

Znaczy Wy, znaczy kto ? Ćmy barowe, internetowe ?

Anonimowy pisze...

...jestem po szkole plastycznej...
Teraz aktualnie maluję kilka obrazów
na zamówienie....Kwestia 1,5 miesiąca
Jak namaluję...będzie Wernisaż...gdzieś tu w Łodzi...
...z pewnością powiadomię...
Będzie okazja poznać mnie moich znajomych osobiscie...

Jezeli nie namaluję to nie będzie
Wernisażu...ani spotkania

Jeżeli nie namaluję..to znaczy
ze..nie jestem nic wart i nie
warto mnie poznawać...

koniec i kropka

Unknown pisze...

Tak myślałam, że malarz. To się przebijało w każdym słowie. Wy wszyscy macie coś wspólnego. Powodzenia.

Anonimowy pisze...

...wiesz takie niemiłe słowo:

"WY WSZYSCY"

no tak, bo Ty Jesteś Inna....albo

"MALARZ"

conajmniej jak Hitler....

Anonimowy pisze...

...jak mniemam studiujesz jakąś

*psychologię
*filozofię
*polonisytkę

...czuć to w każdym słowie

Ale nie masz nic wspólnego z tymi
debilkami....

Anonimowy pisze...

...maluję
ale nie lubię malarzy plastyków
...projektantow architektow itp. ...

Kocham Jima Morrisona Axl Rosa
Toma Cruisa i Johna Travoltę

wszystkich Tych odważnych....

w malarstwie chyba nie mozna
pokazac ODWAGI....

Anonimowy pisze...

I NIE ZYCZ MI NIGDY POWODZENIA

Unknown pisze...

No tak, przepraszam za ogólne stwierdzenie "Wy wszyscy" ale mam pewne uprzedzenia do malarzy nie bez powodu. Zaobserwowałam pewne zjawisko wśród tego typu artystów, które doprowadza mnie do szał ale jeśliż nie z tych... artystów wiecznie narzekających, przeżytych i wypalonych. gratuluje ... świeżości

A tak na marginesie...uczę sie w studium paznokcia ...

;)

Anonimowy pisze...

...musisz do tego jeszcze zartowac...
Pisz co studiujesz...Niezwykle
mądra Dziewczyno....

Anonimowy pisze...

...co ja napisałem ???
czy ja kiedykolwiek narzekałem ???

Wiesz, czasami jest w życiu taki
okres, ze nie wybiera sie...
towarzystwa...
Po prostu...Tacy zostali...
Na Placu Boju
Tutaj Teraz w Tym Mieście Kraju...
...
Ale wbrew pozorom są to DOBRZY ludzie

a Sztuka czy jakieś tam sobie
malowanie

nie jest moim problemem
aktem rozpaczy czy
sztandarem którym epatuję....

moze i ...wolał bym reżyserować i
montować filmy...ale
film w Lodzi...w Polsce
UPADŁ

i żadne Camerimage tu nic nie
zmieni....

Unknown pisze...

Malowanie to przepiękna sprawa, sama chciałam te umiejętność posiadać bardzo. Maluje po swojemu- do niczego to nie podobne. Na temat filmu-uffi się nie wypowiadam...brrr. Nie żartuje... z tym studium paznokcia;) ...jestem w tym świetna, co sobie życzysz ?
- blaszki
- cyrkonie
- gwiazdki
- serduszka
- gwiazdki
- hologramy
- brokat
a może wolisz zwykły french-manicure ?

Unknown pisze...

Jestem na psychologii panie kolego i bardzo jestem zadowolona. Nie potrzebne mi żadne załatwianie czegokolwiek przez obcą mi osobę ale dziękuje...dziękuje. Tak samotność niechciana jest okropna, samotność chciana, którą ja teraz przeżywam bywa fantastyczna. Dobranoc

Anonimowy pisze...

...w sumie nie jestem obca osobą
o Pani...
piliśmy kiedys razem piwo ...
przy stoliku...w Kaliskiej

...ale w sumie znamy tak wiele osób..

...wiedziałem ze psychologia

Dobranoc

Unknown pisze...

To musiało być bardzo dawno, bo już od lat nie chodzę do Kaliskiej

Anonimowy pisze...

...wieki temu...

Oceany Czasu

Hrabia D.

Anonimowy pisze...

...samotność z jednej strony
Na Własne Zyczenie...bo się celowo i z premedytacją wygarnęło bliskim ludziom...co się o nich mysli...
myśląc ze się zmienią...że Coś się w
ogółe zmieni...Ale i nic się nie zmieniło...A telefon przestał dzwonić.
Zawsze wolałem zeby ktoś mnie strasznie Nienawidził a mie był w zadnym razie obojętny czy pogardliwy
Nie wiem czy dobrych słow używam
ale rozumiesz o co mi chodzi...?

samotność niechciana bo moi zawsze
kochani rodzice i siostra...
Nagle postarzeli sie i zamknęli w sobie...i nie mogę na nich liczyć
jak dawniej....Nagle zauważyłem ze
nie mam już rodziny...
Ze skończyły się wspólne obiady
wspólne wakacje weekendy za miastem
życzenia na urodziny czy imieniny

...ale widzę ze narzekam...

Pozostaje Muzyka i Sztuka i
malowanie- własne pasje...
Tego mi nikt nie odbierze...
Na tym gruncie poznam może nowych
wartościowych ludzi...

...moze zarobię dużo
i w takie straszne jesienne i zimowe
miesiące wyjadę na jakieś ciepłe
wyspy na Pacyfiku...Tam bym malował
żył na plaży...
Wrócił bym na wiosnę....
z pierwszym ciepłym powiewem..

Anonimowy pisze...

Stanął w ogniu nasz wielki dom
Dym w korytarzach kręci sznury
Jest głęboka naprawdę czarna noc
Z piwnic płonące uciekają szczury

Krzyczę przez okno czoło w szybę wgniatam
Haustem powietrza robię w żarze wyłom
Ten co mnie słyszy ma mnie za wariata
Woła - co jeszcze świrze ci się śniło

Więc chwytam kraty rozgrzane do białości
Twarz swoją w oknie widzę twarz w przekleństwa
A obok sąsiad patrzy z ciekawością
jak płonie na nim kaftan bezpieczeństwa

Dym w dziurce od klucza a drzwi bez klamek
Pękają tynki wzdłuż spoconej ściany
Wsuwam mój język w rozpalony zamek
Śmieje się za mną ktoś jak obłąkany

Lecz większość śpi nadal przez sen się uśmiecha
A kto się zbudzi nie wierzy w przebudzenie
Krzyk w wytłumionych salach nie zna echa
Na rusztach łóżek milczy przerażenie

Ci przywiązani dymem materacy
Przepowiadają życia swego słowa
Nam pod nogami żarzą się posadzki
Deszcz iskier czerwonych osiada na głowach

Dym coraz gęstszy, obcy ktoś się wdziera
A my wciśnięci w najdalszy sali kąt
Tędy! - wrzeszczy - niech was jasna cholera!
A my nie chcemy uciekać stąd!

A my nie chcemy uciekać stąd!
Krzyczymy w szale wściekłości i pokory
Stanął w ogniu nasz wielki dom!
Dom dla psychicznie i nerwowo chorych!