30 września, 2006




2dni w jakiejs dziwnej kaktusiej niesmakujacej miazdze. Cholerne rozdraznienie. Telefon odlaczony. Rzucony o sciane.Albo to nie chce słuchać ciszy w tym telefonie, albo to nie chce trafic na przypadkowy telefon co nawet nie wiem jak z kim dzisaj rozmawiac. To juz przesycenie. Zmeczenie tym co tak sie za mna ciagnie, a tu najtrudniej podjac decyzje o definityfnym odcieciu tego ciezkiego ogona, ktorym stracam wszystko. Siedze wiec caly dzien w domu moze z wyjatkiem kiedy to pies wyszedł ze mna na spacer, siedze tak wiec w domu i czytam Witkaca.. znalazłam cos co spodobało mi sie. "Pragmatysta jest to zwykłe bydle z tą różnica, że teoretyzując swoje bydlętctwo, wmawia to innym jako jedyną filozofie" . Zbyt duzo czasu na myslenie dzis mam, rozmawiałam dzis z Franzem stwierdził ze bardziej od afery begerowej nurtuje go przyszłosc naszej planety. odpowiedziałam ze przymykam na to oko bo sledzac to i wglebiajac sie dzien w dzien mozna by zwariowac. pozniej przeszłam sie po parku z psem i muzyka na uszach i stwierdziłam ze najwiekszym problemem jest ograniczenie ludzi. i kurcze ten kraj nigdy nie bedzie europejski pod wzgledem mentalnym. Dosc Dosc. Ales sie zagalopowała. Tak naprawde to zycie mogło by byc takie pikne, takie strasnie fajne, z Francze po całym dniu nieludzkiej pracy wyrżnelibysmy sobie po duzym piwie. Ale na pocieszke, właczyłam mumio, placzemy ze smiechu. dvie piosenki jesienne Click here to watch 'jesienpol-liscia' i druga sentymetalno jesienna.hotelik.jesien.juz nigdy nie zapomne choc mineły 2 lata. niech rozstania nie dziela nas juzClick here to watch 'S322awa-Przybylska---Pami281tasz-By322a-Jesie324'

Brak komentarzy: