23 września, 2006








Byłam wczoraj na imprezie pożegnalnej, tak naprawde żegnałam się z jedną osobą, hm teraz dopiero dotarło do mnie jak bardzo bedzie mi jej brakowło. Zegnalismy sie w stylu kosmicznym, było bardzo wesoło. Tanczylismy na naszej orbicie do 4 nad ranem, gadalismy, płakalismy, smialismy sie...ehhh. Rano zrobiłysmy sobie niesamowitą wycieczke do miejsca gdzie mieszkała kiedys Kamcia. uczucie niesamowite. dzien naprawde przedziwny. Spokój. . Wstawiam pare fotografii z imprezy, z Besiekierza i jedno z manufaktury : Relacje.
Click here to watch 'The-Tango-Lesson---10---Doyna---The-Klezmatics'

Brak komentarzy: